Treser psów Katowice

 

Merdający Uniwerek jest wyłącznym przedstawicielem na Katowice renomowanej placówki kształcenia ustawicznego, Chata Leona.

 

Nazywam się Beata Nowak, posiadam kwalifikacje zawodowe w zakresie zawodu zoopsycholog oraz treser psów – behawiorysta, instruktor szkolenia Rally-O (zaświadczenia MEN). Cały czas się rozwijam zawodowo, biorę udział w licznych szkoleniach i konferencjach na terenie Polski, by jak najlepiej móc pracować z Waszymi psami, opierając się na najnowszych badaniach naukowych (psy).
Psy są od zawsze obecne w moim życiu, najpierw te “cudze”, kolorowe Burki sąsiadów, później moje własne.
Chciałam je rozumieć i sprawiać, by i one rozumiały mnie. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Jakie to trudne przekonałam się będąc opiekunem mojej pierwszej nauczycielki, suni w typie wyżła – Kory:). Pies wymarzony, wyczekany, wymyślony na milion sposobów a i tak zupełnie inny od wyobrażeń.
To ona uświadomiła mi, jak złożone są psie interakcje. Przez całe swoje życie pokazywała mi fascynujący świat psiego umysłu, psiego nosa i pogoni za wolnością. Czas płynął, do Kory dołączyła Dina, szczeniak w typie ON, uratowany z domu, w którym był niechcianym prezentem. Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że wprowadzenie drugiego psa do psa rezydenta może się nie udać, a już na pewno może przynieść ze sobą dużo problemów. Na moje szczęście wszystko przebiegło na spokojnie. Do czasu…..ale to już temat na inną historię. W tym miejscu apeluję – jeśli wpadniecie na pomysł „dopsienia” się, wcześniej do mnie zadzwońcie, opowiem Wam, co może pójść nie tak, bardzo nie tak, pomogę Wam w tym procesie.

Psy żyją stanowczo za krótko, jedne odchodzą, inne przychodzą. Najpierw Kora a później i Dina przekroczyły rwącą rzekę i pobiegły za tęczowy most, gdzie mam nadzieję czekają na mnie. I tak pewnego dnia, na ulicy, pojawił się Dingo, wesoły kudłaty kundelek, wyrzucony ze swojego domu, gdy zrobiło się w nim za ciasno. Został ze mną. Wszedł do domu, gdzie od roku mieszkała kotka, bezdomna wcześniej, przygarnięta przeze mnie. No i się zaczęło…Tak kochani, psa do kota też trzeba umieć wprowadzić ale wtedy nie miałam o tym bladego pojęcia. I tak powoli rodziła się we mnie myśl, że muszę coś ze sobą zrobić i nauczyć się, jak funkcjonuje psi umysł. I tak właśnie doszłam do momentu, gdy zaczęłam szukać miejsca, gdzie mogę zdobyć potrzebne kwalifikacje by robić w życiu to, co kocham. Pomagać ludziom rozumieć psy i je kochać miłością mądrą. Tym miejscem okazała się być Chata Leona, z charyzmatycznym Leszkiem na czele. Dziękuję za okazaną pomoc, ogrom przekazanej wiedzy, parowania mózgu podczas wielogodzinnych praktyk w schronisku i na placu treningowym, w terenie w dzień i w nocy:), łatwo nie było – i dobrze.

Nie mogę też nie wspomnieć o wieloletniej przygodzie której doświadczam, będąc wolontariuszką w Fundacji Przystanek Schronisko, działającej przy Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach. Z tego też schroniska adoptowałam 11 letnią suczkę Tinkę, babiszona jakich mało. To tam, w schronisku, mogę dawać z siebie to, czego mam najwięcej – serce i empatię. I jest to też miejsce, z którego biorę dla siebie najwięcej – pokorę. Jest to też miejsce, które obciąża mnie emocjonalnie, nie jest tak, że można się przyzwyczaić do widoku psów w klatkach, boksach, bezbronnych, często skrzywdzonych przez ludzi. Jestem tam kilka razy w tygodniu i za każdym  razem jest to trudna rozmowa ze sobą, by móc do nich wejść z „wiatrem” w głowie, bez oczekiwań, bez myślenia stereotypowego, bez ram czasowych. Po prostu być tu i teraz. To jest jak dla mnie najlepiej spędzony wolny czas. Z tymi, którzy nie mają nic. Z psami bezdomnymi. 

Od czasu do czasu jestem też domem tymczasowym dla szczeniąt, była u mnie Carla Pirania, Majeczka, ekipa gremlinów z lasu: Betti, Torin, Karbon i Szyszka a ostatnio nawet dla kociaka na butli, Yumisia. Jednym zdaniem – nudy nie ma.

W miarę możliwości czasowych udzielam się lokalnie podczas różnych imprez plenerowych, jako behawiorysta. Zostałam również zaproszona do pomocy podczas tworzenia psiej strefy w Galerii Katowickiej, Dog Bar, gdzie możecie wpaść ze swoim psem, zjeść coś dobrego a psiak może w tym czasie odpocząć w przygotowanych specjalnie dla nich boksach/legowiskach.

Zapraszam do mojego świata, na szkolenie z psem, na konsultację u Ciebie w domu. Chętnie również spotkam się niezobowiązująco i opowiem o sobie więcej lub po prostu razem spędzimy czas przy kawie. Miło mi będzie Cię poznać. 

Kontakt: 728 951 982